Wiele osób z niepełnosprawnościami ma wciąż problem w dostępie do transportu publicznego, a szczególnie do kolei i autobusów regionalnych. O ile w miastach sytuacja wyraźnie się poprawiała w ostatniej dekadzie, dzięki zakupom nowych dostosowanych autobusów oraz organizacji alternatywnych usług przewozowych to w przewozach między miejscowościami wciąż jest po prostu źle.
Bardzo liczę na to, że modernizacja pociągów zwiększy dostępność kolei. Również pojawienie się na krajowych torach nowych prywatnych przewoźników, powinno poprawić sytuację. Ich tabór jest zazwyczaj nowszy od państwowego, a co z tym idzie powinien oferować wyższy poziom dostępności dla osób z niepełnosprawnościami. Perspektywa podróży koleją dla osób na wózkach (i nie tylko), zdaje się jednak oddalać.
Na początku ubiegłego roku, na trasie Praga<->Terespol miał wystartować prywatny czeski przewoźnik Leo Express, którego przewozy miały skomunikować nasz region (okolice Białej Podlaskiej) między innymi z Warszawą i Krakowem. Tak się jednak nie stało z powodu epidemii.
Kiedy zaczęły pojawiać się informacje nt. modernizowanych przez PKP Intercity wagonach typu „Combo” (widoczne na zdjęciu powyżej), które miały być wyposażone m.in. w rampę dla wózków, pomyślałem: to może chociaż tutaj sytuacja się poprawi? Ale ostatnie informacje mówią jednak, że wykona za przeszło 300 mln zł adaptacja nie spełnia swojego zadania, bo rampa jest za ciężka dla konduktorów do otwarcia, a na niskich peronach niestabilna.
Więcej: „Bubel na kolei”. Janina Ochojska: nie sądziłam, że to się znów zdarzy
Ciężko również nie wspomnieć o licznych dworcach kolejowych, które od kilku lat pozostają w nieustającym remoncie. Część z nich zdaje się wręcz porzucona, gdyż zostały „rozgrzebane” w przygotowaniu pod budowę nowych peronów, a następnie prace ustały. Widzimy tam m.in. puste szyby windowe, które czekają na instalację wind i w sumie to wszystko. Osoba z niepełnosprawnością nie przejdzie przez te place budowy nawet do najlepiej dostosowanego pociągu… Jestem w stanie zrozumieć, że epidemia spowodowała, że wiele inwestycji opóźniło się. Dziwi jednak, że w tym samym czasie ogłaszane są kolejne przetargi na remonty dworców, nie zamykając wcześniejszych inwestycji.
Dlatego ciężko jest nie myśleć, że dostępność kolei dla osób z niepełnosprawnościami to wciąż marzenie ściętej głowy.
Dodaj komentarz