Tytuł wpisu jest może kolokwialny, ale ciężko inaczej odebrać wczorajszą wypowiedź pełnomocnika rządu ds. osób z niepełnosprawnościami. Minister Paweł Wdówik, był w piątek gościem programu „Sedno Sprawy” w Radiu Plus (wideo powyżej), w którym mówił m.in. o aktualnych działaniach rządu na rzecz osób z niepełnosprawnościami oraz możliwości zarobkowania przez opiekunów pobierających świadczenie pielęgnacyjne. W trakcie rozmowy padły jednak zdumiewające stwierdzenie, które według mnie wymagają komentarza.
Wywiad z Ministrem
Redaktor Prusinowski zapytał ministra Wdówika m.in. o kwestię możliwości łącznia świadczenia pielęgnacyjnego z pracą, przez opiekunów osób z niepełnosprawnościami, która od dłuższego czasu jest postulowana przez nasze środowisko i zapowiadana przez rząd.
Minister odpowiedział:
Mieliśmy przygotowane rozwiązanie, które pozwalałoby częściowo na dorabianie dla rodziców dzieci do 18. roku życia. Rozwiązanie jeszcze nie ujrzało światła dziennego, a już opiekunowie zaczęli tak straszliwie protestować, że na ten moment nie planujemy takiego rozwiązania.
Podmiotowe czy przedmiotowe traktowanie?
Jesteście niegrzeczni, dlatego nic nie dostaniecie – tak można w skrócie zinterpretować powyższe słowa. Panie Ministrze, a co z podmiotowym traktowaniem osób z niepełnosprawnościami, o którym wspomina Pan nawet we wspomnianym wywiadzie? Przeciwko ograniczaniu możliwości zarobkowania przez osoby pobierające świadczenie pielęgnacyjne, protestowali nie tylko rodzice i opiekunowie. Sprzeciw wyrażały również dorosłe osoby z niepełnosprawnościami.
Ciężko jest znaleźć jakąkolwiek logikę w podziale opiekunów na tych, którzy opiekują się dziećmi i tych, którzy zajmują się osobami dorosłymi. Czym bowiem różnią się potrzeby finansowe opiekunów jednych i drugich? Czy rodzice dorosłych osób z niepełnosprawnościami wydają mniej na życie? Czy ponoszą niższe koszty związane z leczeniem siebie i swoich bliskich? W końcu, czy opiekunowie dorosłych mniej potrzebują zabezpieczenia środków na swoją emeryturę?
Według mnie, mamy tutaj kolejny przykład zagrania na podział środowiska osób z niepełnosprawnościami. Teraz bowiem nikt nie dostanie możliwości „dorabiania” do świadczenia pielęgnacyjnego. Jedni, bo rząd obraził się na nich za to, że wyrazili sprzeciw. Drudzy, bo ci piersi odważyli się sprzeciwić.
Nie dajmy się podzielić. Mamy prawo komentować planowane przez rząd rozwiązania i protestować przeciwko nim wtedy, kiedy uważany je za niesprawiedliwe.
To jest ciąg dalszy systemu opresji. Zamiast dać możliwość wygenerowania jakiegoś dodatkowego przychodu, karze ludzi za to, że i tak mają w życiu ciężko…
Na zatrudnieniu opiekunów osób niepełnosprawnych państwo także na tym skorzystałby – przecież opiekunowie niepełnosprawnych osób odprowadzaliby podatek…
poza tym możliwość podjęcia pracy w niewielkim wymiarze godzin byłoby ważne dla higieny psychicznej.